Jesteśmy:-)
Wprawdzie, ze względu na silne podmuchy wiatru, lądowanie nie należało do najprzyjemniejszych, ale cało i zdrowo dotarliśmy na maltańską ziemię.
Poznaliśmy już rodziny, u których będziemy mieszkać przez kolejne dwa tygodnie, w labiryncie tutejszych uliczek odnaleźliśmy (no, może nie wszyscy do końca skutecznie) drogę do szkoły, a niektórzy z nas zażyli już morskich kąpieli:-)
Zapowiada się nieźle:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz